with Brak komentarzy

Gdyby ktoś mnie zapytał o roślinę, która ma bardzo wszechstronne działanie lecznicze, bez wahania wskazałabym na żyworódkę pierzastą. To taki nasz domowy super-lek. Na dodatek tani, bez skutków ubocznych i łatwo dostępny – rośnie w doniczce na parapecie.

Żyworódka pochodzi z Madagaskaru. Stąd powędrowała do Azji, Australii i Ameryki Środkowej. Do Polski przywiózł ją z Chin prof. Stefan Skupiński w końcu lat 40-tych poprzedniego wieku. Stopniowo zdobywała serca i uznanie naszych naukowców oraz tych, którzy zaufali jej leczniczym właściwościom.

Na co pomaga?

Aż trudno uwierzyć, że w jednej tak małej i niepozornej roślinie, Stwórca „upchnął” tyle dobra.

Żyworódka jest przede wszystkim biostymulatorem, dlatego jej działanie jest tak wszechstronne. Działa przeciwzapalnie, niszczy bakterie, wirusy, grzyby, wzmacnia układ odpornościowy, regeneruje tkanki (dlatego jest stosowana po amputacjach, chemio- i radioterapii), działa przeciwbólowo, zapobiega łysieniu, wzmacnia układ krążenia i serce, likwiduje stany zapalne nerek, leczy guzki i torbiele, zwiększa przemianę materii, rozpuszcza złogi, kamienie nerkowe i żółciowe, zapobiega chorobom alergicznym… Opowieść na temat potencjału żyworódki może być jeszcze długa. Na pewno warto z tą rośliną się zaprzyjaźnić i wprowadzić do swojej podręcznej apteczki.

Weekend z żyworódką

Dzisiejszą sobotę poświęciłam żyworódce. Rozrosła mi się w donicy tak bardzo, że aż trudno było ją podlać. A „dzieci”, czyli małe ukorzenione rozmnóżki sypały się naokoło, domagając się doniczki dla siebie. Był to najwyższy czas, aby wymienić pokolenia, czyli ze starszych roślin zrobić lekarstwo, a rozmnóżkom podarować ich własną przestrzeń do wzrostu.

Zrobiłam dzisiaj

miodek żyworódkowy

Oto przepis:

liście żyworódki gotowe do wyciśnięcia

Przygotowujemy sok z żyworódki:

Ścinamy rośliny, co najmniej kilkumiesięczne – najlepiej, żeby miały ok. 60-70 cm, bo wówczas mają najwięcej ciał aktywnych.

Odcinamy liście, dokładnie myjemy, delikatnie osuszamy i wyciskamy sok. Najlepiej w wyciskarce wolnoobrotowej, aby nie stracić witamin, które łatwo ulegają rozkładowi w zwykłej sokowirówce.

wyciskarka wolnoobrotowa w trakcie wyciskania soku z żyworódki

wyciśnięty sok z żyworódki

Przygotowujemy miód:

Najlepszy będzie miód akacjowy, wrzosowy lub spadziowy, ale każdy miód będzie również się nadawał. Ważne, by był to miód prawdziwy, najlepiej od zaufanego pszczelarza.

Miód należy wstawić do garnka z wodą i powoli, na wolnym ogniu podgrzewać. Chodzi o to, że lekko płynny miód łatwiej wymieszać z sokiem. Woda w garnku nie powinna osiągnąć wyższej temperatury niż 45 stopni. Wyższa temperatura wody źle oddziałuje na miód, gdyż giną enzymy, które znajdują się w miodzie i miód jest niemalże bezwartościowy.

jedna porcja soku + dwie porcje miodu

jedna porcja soku + jedna porcja miodu

Następnie dokładnie mieszamy sok z żyworódki i miód drewnianą lub plastikową łyżką (łopatką), i mamy

gotowy miodek żyworódkowy.

Ważne są proporcje. Zależą one od tego, jak długo taki miodek chcemy przechowywać.

Im więcej miodu, tym miodek będzie stał dłużej.

Ja robię na ogół dwie wersje.

Do bieżącego zużycia – 1 porcja soku z żyworódki i jedna porcja miodu.

Do zużycia później, np. za parę miesięcy: 1 porcja soku z żyworódki i 2-3 porcje miodu.

Przechowywać w lodówce.

Jak zażywać?

Miodek z żyworódki nie zastąpi leczenia zaleconego przez lekarza, ale może bardzo pomóc dojść do zdrowia o wiele szybciej i łatwiej. Zależnie od schorzenia dawkowanie może być różne. Trudno tutaj omówić wszystkie przypadki. Polecam książeczkę Honoraty Milczarek-Szałkowskiej „Żyworódka pierzasta. Roślina na wiele chorób”, w której znajdziesz różne przepisy na preparaty z żyworódki oraz sposoby ich zażywania zależnie od schorzenia.

W moim domu miodek z żyworódki spożywamy głównie po to, aby:

– wzmocnić system odpornościowy,

– pomóc sobie z inwazją bakterii i wirusów w okresach przesilenia jesiennego i wiosennego,

– usprawnić przemianę materii, co nie jest łatwe przy bardzo siedzącym trybie życia.

Codziennie rano bierzemy jedną stołową łyżkę miodku żyworódkowego i niech będzie ona codzienną łyżką zdrowia!

Bardzo zachęcam do uprawiania w domu tej wspaniałej rośliny. Da nam sporo tlenu w mieszkaniu i pomoże wyleczyć się z wielu dolegliwości.